Grudzień wszystkim nam nieodłącznie kojarzy się z ciepłem rodzinnego stołu. W tym szczególnym okresie watro pamiętać także o tych, których nie ma już wśród nas. Może warto tak jak o miejsce dla zbłąkanego wędrowca przy stole zatroszczyć się o któryś z zapomnianych szczecińskich nagrobków?
Szczecińscy wolontariusze sprzątają nagrobki
Piękny gest ze strony harcerzy, którzy zrezygnowali z wygód i przyjemności związanych z rodzinnymi przygotowaniami wigilii i spędzili niemal cały dzień poświęcając się sprawie publicznej. Zamiast ubierać choinkę lub wspólnie z rodziną przyozdabiać pierniczki, wolontariusze o których mowa wzięli się za czyszczenie pomników w okresie świątecznym w Szczecinie. Pomimo niesprzyjającej aury niestrudzenie odgarniali śnieg a następnie zalegające w niższej warstwie liście. Część pomników poważnie już naruszonych „zębem czasu” przywrócili do ładu. Każdy nagrobek, którym zajęli się nasi dzisiejsi bohaterowie przystrojony został niewielką ale bardzo urokliwą wiązanką oraz skromnym zniczem. Jest to symbol pamięci o zmarłych a przy tym nie potrzeba przecież przepychu. Po skończonej akcji i odświeżonych sześćdziesięciu ośmiu pomnikach wolontariusze udali się do pobliskiej plebani na zaproszenie ojca proboszcza. Proboszcz w imieniu całej parafii serdecznie podziękował harcerzom a także ugościł ich przepyszną roladą makową i herbatą z konfiturą z pigwy domowej roboty. Tak miłego podziękowania nikt się nie spodziewał a tym bardziej utwierdziło ich to w przekonaniu, że dobro powraca i warto czasem wyjrzeć poza czubek własnego nosa.
Mam nadzieję, że przykład niesiony przez szczecińskich wolontariuszy rozprzestrzeni się także na inne regiony Polski i powstanie z tego piękna świecka tradycja. Okazuje się, że dobro można okazać w każdej sytuacji.