Mieszkam w bloku, który niedawno został wybudowany. Zazwyczaj takie bloki są dobrze zaizolowane i ogrzane, mają ładne, duże mieszkania do których łatwo jest dobrać meble. Jedyne co mnie zastanawiało w tym bloku to balkony wykonane z metalu, a nie betonowe, jak reszta budynku. To było dla mnie coś nowego i nie wiedziałam czy się sprawdzi.
Kraty pomostowe jako balkon i schody
Takie rozwiązania widziałam jedynie na amerykańskich filmach. Tam często mają ocynkowane kraty pomostowe zgrzewane jako balkony, które są także połączone ze schodami przeciwpożarowymi. Dzięki temu człowiek czuje się bezpieczniej, bo zawsze ma druga drogę ucieczki w razie na przykład pożaru, i nie będzie to skakanie z wysokości. Balkon z metalu jednak wydawał mi się czymś niepraktycznym. Bałam się, że nogi od krzeseł i stolików mogą utknąć w dziurach w kratach, nie wspominając już o stabilności suszarki na bieliznę. Nie wiedziałam jak gęsta jest ta kratka, czy będzie widać coś jak się spojrzy w dół. Nie mam lęku wysokości, ale nie wiem czy chciałabym widzieć co się dzieje pod moim balkonem. Podczas oglądania mieszkania baczną uwagę poświęciłam na oglądanie balkonu i sprawdzenie krat pomostowych na wszelkie możliwe sposoby. Okazało się jednak że niepotrzebnie się martwiłam. Balkon był wykonany należycie i był bardzo stabilny. Krata była dosyć gęsta, co mi odpowiadało, a jednocześnie wiedziałam, że otwory między łączeniami są mniejsze niż nogi od krzesła i stołu jaki planowałam tam trzymać.
Kupiłam to mieszkanie i jestem z niego zadowolona. Z pewnością balkon jest dobry w użytkowaniu i nie muszę się martwić o jego sprzątanie. Chętnie siadać na krześle i lubię obserwować co się dzieje w mieście. Na pewno metal jest lepszy niż beton, koleżanka ma standardowy balkon i nie znosi go sprzątać.