Co ma wspólnego proteza, z tłumaczem przysięgłym?

 

Tłumaczenie przysięgłe, kojarzy nam się głównie z zapotrzebowaniem, na przełożenie międzyjęzykowe dokumentów sądowych czy notarialnych. Okazuje się jednak, że czasem warto zrobić tłumaczenia przysięgłe, do celów stricte biznesowych. Do takich wniosków, doszła też pewnie pewna firma medyczna, produkująca protezy. Ale zacznijmy od początku. W latach 2006-2007 do szpitala w Berlinie nadeszła partia protez stawu kolanowego.

Tłumaczenia od Lingon.pl to sprawdzona usługa

 

 

Jako, że instrukcja ich montowania, była napisana tylko w języku angielskim, niemiecki przedstawiciel koncernu, zatrudnił do jej tłumaczenia od Lingon.pl rodzimego tłumacza. Przez okres roku, protezy te zostały zamontowane 47 pacjentom, według przetłumaczonej z angielskiego instrukcji.

tłumaczenia od Lingon.plI pewnie były by nadal montowane w taki sposób, gdyby nie to, że na początku 2007 roku, dotarła kolejna partia protez, które tym razem posiadały już tłumaczenie na język niemiecki, przez angielskojęzycznego tłumacza zatrudnionego przez głównego producenta. Wtedy też okazało się, że 47 pacjentów ma założone protezy w zupełnie inny sposób niż powinni. A wszystko to za sprawą jednego, nieprzetłumaczalnego określenia w języku angielskim, które zostało błędnie zinterpretowane przez niemieckiego tłumacza. Szpital obciążył firmę kosztami, w tym odszkodowaniami dla pacjentów, którzy musieli przejść po raz kolejny skomplikowane zabiegi, oraz którzy w związku ze złym tłumaczeniem zostali narażenia na duży uszczerbek na zdrowiu i przejście nieprawidłowej operacji. Można się cieszyć, że były to „tyko” protezy kolanowe, a nie urządzenia ratujące życie, co nie zmienia faktu, że gdyby przez przedstawiciela firmy na terenie Niemiec, zatrudniony był tłumacz przysięgły angielskiego, to miałby on pewność, że tak ważna instrukcja, jest stworzona przez fachowca, który swoim nazwiskiem sygnuje przełożone treści i prawdopodobnie do takiej sytuacji by nie doszło. A nawet jeżeli by doszło, to nie firma produkująca była by obciążona milionowymi kosztami, bo to tłumacz brałby na siebie ryzyko, źle wykonanej pracy.